Jezus zabiera lęk
"Nie boję się ludzi. Nie boję się żadnej uczciwej rozmowy, że "nie ma Pana Boga", "księża to świnie", a "papież błądzi". Proszę bardzo, rozmawiajmy! Naprawdę nie spotykam się z agresją. Miłość, uśmiech rozbrajają. Nie bójmy się wychodzenia do świata, "na obrzeża", jak mawia papież Franciszek. Idąc z Dobrą Nowiną, nie zatracisz sacrum, jak obawia się wielu. Gdyby Paweł bał się Rzymu czy Koryntu, w którym urzędowały słynne "córy", to siedziałby na przedmiocie do siedzenia i użerał się najwyżej z częścią Izraelitów w Palestynie oprowadzając wycieczki po skansenie im. Jezusa Chrystusa i przypominając: "Nie dotykamy eksponatów". /o. Leon Knabit. Powyższy tekst bardzo odpowiada temu co ostatnio czuje i jest w mojej głowie i sercu. Jestem głęboko przekonany do tego, że Jezus prowadzi do otwartości na drugiego, nawet jak inaczej myśli, a nie zamykania się w warownej twierdzy. Tak samo jest z chrześcijańską Nadzieją, cz