Święci Afryki


Afryka to bardzo ciekawy kontynent, który cały czas jest miejscem, które odkrywam. Jednym z elementów, które mnie fascynują to afrykańscy święci. Większość z nich to męczennicy, którzy potwierdzili swoje wyznanie wiary krwią. Duża część świętych z tego kontynentu może być również inspiracją do życia każdego z nas. Wielu z nich jest postaciami bardzo nie znanymi, a mogą swoim świadectwem wiele nam przekazać i umocnić naszą wiarę. W artykule znajdziesz 8 not biograficznych świętych i błogosławionych kontynentu afrykańskiego.

PAX

Brat Sebastian Piasek OFMCap

---------------------------------------------

św. Karol Lwanga i Towarzysze

1860 - 1886
Młodziankowie znad jeziora Nyanza
Tuż przed śmiercią zawołał w stronę swoich braci: „Za parę chwil spotkamy się w raju”.
--------
+ W drugiej połowie XIX wieku misjonarze chrześcijańscy (anglikanie i katolicy) dotarli do Ugandy, kraju położonego w środkowej Afryce, na północnym wybrzeżu Jeziora Wiktorii.

+ Pierwsi Ugandyjczycy przyjęli chrzest, powstały zalążki Kościoła. Wkrótce jednak misjonarze zostali zmuszeni przez tamtejszego despotycznego króla do opuszczenia kraju. Kiedy władcą Ugandy został niejaki Mwanga, z jego rozkazu rozpoczęło się krwawe prześladowanie chrześcijan. Pierwszymi ofiarami byli anglikanie.

+ Wbito na pale i spalono żywcem trzech uczniów szkockiego misjonarza Mackaya. Zabity został pierwszy biskup anglikański Hannigton i 40 chrześcijan. Ofiarami stali się również pierwsi ugandyjscy katolicy, którzy dopiero co przyjęli chrzest. Część z nich należała do dworu afrykańskiego satrapy, niektórzy pełnili ważne funkcje w państwie. Poddawano ich wyszukanym torturom i w okrutny sposób mordowano.

+ Odważną, mocną wiarą wyróżnił się Karol Lwanga. W chwili śmierci miał 25 lat. Przyjął chrzest zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Od razu stanął na czele grupki młodych chrześcijan na dworze króla. Przeczuwając prześladowanie, ochrzcił kilku swoich towarzyszy. Zachęcał ich, aby nie wyrzekli się wiary nawet w obliczu śmierci. Kiedy król zwołał swoich poddanych i zapytał, kto z nich jest chrześcijaninem, Karol Lwanga jako pierwszy wstał, mówiąc: „Niemożliwe jest nie wyznać tego, w co z całego serca się wierzy”. Wszyscy inni dołączyli wtedy do niego. Karol został pierwszy wrzucony do ognia.

+ Tuż przed śmiercią zawołał w stronę swoich braci w wierze: „Za parę chwil spotkamy się w raju”. Do swojego oprawcy powiedział: „Wierzysz, że dręczysz mnie ogniem, podczas gdy to, co robisz, jest obmywaniem moich nóg źródlaną wodą. Pomyśl raczej o sobie: żeby Bóg, którego obrażasz, nie wrzucił cię w ogień piekielny”. Kiedy ogień doszedł do serca, Karol zawołał „Boże mój, Boże mój” i skonał. Razem z nim spłonęło żywcem 13 innych chrześcijan. Stało się to w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego 3 czerwca 1886 roku.

+ Liczba wszystkich ofiar prześladowań była znacznie wyższa. Papież Benedykt XV beatyfikował dwudziestu dwóch z nich w 1920 roku, Paweł VI w 1964 roku ogłosił ich świętymi, a w 1969 roku odwiedził Ugandę. Dziś na miejscu męczeństwa stoi narodowe sanktuarium, a ich liturgiczne święto – 3 czerwca jest w Ugandzie dniem wolnym.
------
Św. Karolu i towarzysze - módlcie się za nami!



---------------------------------------------

Bł. Cyprain Iwene Tansi
Ewangelizator na rowerze
1903 - 1964

"Nie liczcie nikogo za zbawionego, dopóki nie znajdziecie go w niebie " Bł. Cyprian
-------

+ Iwene Tansi urodził się w Nigerii, w Afryce w 1903 roku. Jego rodzice nie byli chrześcijanami, ale posłali Iwene do szkoły prowadzonej przez katolickich misjonarzy. Tam poznał Jezusa i podjął decyzję o zastaniu naśladowcą Chrystusa. Otrzymał imię Michael, kiedy został ochrzczony.

+ Nauczyciele byli potrzebni w katolickich szkołach założonych przez misjonarzy, więc Michael postanowił zostać nauczycielem. Zdobył dyplom nauczycielski, gdy miał zaledwie 16 lat. Uczył przez kilka lat, a nawet został dyrektorem. Praca Michaela była satysfakcjonująca, ale chciał zrobić więcej, aby pomóc innym znaleźć Chrystusa.

+ Michael wstąpił do seminarium św. Pawła w Igbarium w 1925 roku. Po święceniach w 1937 roku służył jako proboszcz w kilku wsiach. Zależało mu na tym, aby znał wszystkich swoich parafian, więc podróżował pieszo lub na rowerze, by służyć ubogim, samotnym i chorym. Był szczególnie zainteresowany przygotowaniem młodych kobiet do małżeństwa. Z pomocą miejscowych zakonnic uczono kobiety o chrześcijańskim małżeństwie i o tym, jak opiekować się dziećmi, które będą miały.

+ Michael tęsknił za możliwością spędzenia więcej czasu na cichej modlitwie. Biskup dał mu pozwolenie na wstąpienie do zakonu trapistów w Anglii. W klasztorze Michael przyjął imię „Cyprian”. Miał nadzieję, że pewnego dnia uda mu się otworzyć klasztor trapistów w Nigerii.

+ Po wielu latach modlitwy w klasztorze ks. Cyprian zmarł w 1964 r. Jego ciało powróciło do ojczyzny na pochówek w 1986 r.

+ O. Cyprian został ogłoszony „Błogosławionym” przez papieża Jana Pawła II w 1998 r. na uroczystościach w Nigerii.

+ Papież Jan Paweł II powiedział o nim: „Był przede wszystkim człowiekiem Bożym: długie godziny spędzone przed Najświętszym Sakramentem napełniły jego serce hojnością i odwagą. znał go, świadczył o jego wielkiej miłości do Boga. Tych, którzy go spotykali, uderzała jego osobista życzliwość. Był także człowiekiem ludu: zawsze stawiał innych przed sobą i zwracał szczególną uwagę na duszpasterskie potrzeby rodzin. Robił wszystko, co w jego mocy, aby pary były dobrze przygotowane do sakramentu małżeństwa, głosił znaczenie czystości, starał się wszelkimi sposobami promować godność kobiet.”

------

Błogosławiony Cyprianie - módl się za nami!


---------------------------------------------
Błogosławiony Ghebre Michael
Bohater Etiopii
1790-1855

„Kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie, weźmie swój krzyż i naśladuje mnie, mówi Pan” (Mt 16:24)
-----

Jego życie

+ Urodzony w Etiopii Michael był bardzo cenionym mnichem wśród grupy heretyckich chrześcijan znanych jako Monofizyci. Został przyjęty do Kościoła katolickiego przez misjonarza Wincentyńskiego św. Justyna de Jacobis w 1844 roku.

+ Znany jako „Ghebre Michael” na znak szacunku, poświęcił się misji katolickiej w Etiopii. Założył seminarium dla rodzimych powołań i przetłumaczył dzieła teologiczne na trzy języki etiopskie.

+ Ghebre Micahel wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy i został wyświęcony na kapłana w 1851 roku.

+ W 1855 r. został aresztowany wraz z czterema towarzyszami, podczas prześladowań przez króla Negusa Teodora II. Po tygodniach ciągnięcia od miasta do miasta i tortur, zmarł w więzieniu z powodu maltretowania i złego traktowania.

+ Błogosławiony Ghebre Michael został beatyfikowany w 1926 roku.

-----

Błogosławiony Miachale Ghebre - módl się za nami!


---------------------------------------------

Błogosławiony Izydor Bakanja
1885 – 1909
Mocny w odwadze
"Umieram, bo jestem chrześcijaninem. Torturowano mnie tylko dlatego, że jestem chrześcijaninem"
-------

+ Urodzony ok. 1885 r. w Bokendela, Kongijczyk. Jako młodzieniec podjął pracę w jednej z kolonizacyjnych firm budowlanych w Mbandaka. Przy tej okazji poznał misjonarzy z Belgii. W 1906 r. przyjął chrzest i nowe imię – Izydor. Założył też wówczas szkaplerz karmelitański. Z uwagi na podeszły wiek rodziców Izydor powrócił do domu i zmienił pracę. Jego nowy pracodawca był ateistą. Nie pozwalał na noszenie jakichkolwiek oznak religijnych. Za odmowę zdjęcia szkaplerza, za głoszenie Ewangelii i namawianie innych pracowników do przyjęcia chrztu, Izydor został dwukrotnie wychłostany; za drugim razem przy użyciu bicza zakończonego gwoźdźmi. Był to początek jego męczeńskiej, sześciomiesięcznej agonii, spowodowanej infekcją ran.

+ Porzuconego w lesie konającego Izydora przewieziono do pobliskiej wioski, powierzając go opiece miejscowych chrześcijan. Zmarł w wieku 24 lat w 1909 r. Beatyfikował go św. Jan Paweł II w 1994 r.

+ Papieża Jana Pawła II w dniu 5 maja 1980 w kościele Kisangani mówił:

„Mówię też o katechecie z Zairu: Isidore Bakanja, prawdziwym Zairianie, prawdziwym chrześcijaninie. Poświęciwszy cały swój wolny czas na ewangelizację braci, jako katecheta, nie wahał się ofiarować swojego życia swojemu Bogu, mocny w odwadze, którą czerpał z wiary i wiernego odmawiania różańca”

+ "Z przeprowadzonych badań wynika jasno, że tortury fizyczne, które doprowadziły do śmierci Izydora Bakanja, a które zostały mu zadane za noszenie przez niego zewnętrznych oznak wiary, stanowiły zamach na jego moralną osobowość i na wolność kultu".

------

Błogosławiony Izydorze - módl się za nami!


---------------------------------------------

Święta Józefina Bakhita
1868 - 1947
Niewolnica, która przeszła przez piekło
"Bądźcie dobrzy, kochajcie Pana, módlcie się za tych, którzy Go nie znają. Bądźcie świadomi szczęścia, polegającego na tym, że wy Go znacie!” 
--------

+ Józefina Bakhita urodziła się w 1868 r. w Sudanie. W wieku około 10 lat została porwana i stała się niewolnicą. Wielokrotnie sprzedawana kolejnym właścicielom, doświadczyła niemal wszystkich fizycznych i duchowych cierpień wynikających z niewolnictwa. Gdy ostatecznie znalazła się w rękach Callisto Legnani'ego, włoskiego konsula, odzyskała wolność. Wraz z nim udała się do Włoch, by zajmować się jego rodziną. 

+ Tam zetknęła się ze zgromadzeniem Córek Miłosierdzia, które podjęło trud jej religijnego wykształcenia. Po kilku miesiącach przygotowań Bakhita przyjęła chrzest i bierzmowanie. Otrzymała wówczas imię Józefina - jako znak nowego życia. Kilka lat później wstąpiła do zgromadzenia Córek Miłosierdzia w Wenecji. Przez następnych 50 lat służyła Bogu i współsiostrom, podejmując najprostsze prace: gotowanie, sprzątanie, szycie. Jej przyjemny wygląd i ciepły głos pomagał wielu biednym i opuszczonym, którzy przychodzili do klasztoru, w którym mieszkała. Po długotrwałej chorobie zmarła w 1947 r.

+ W 1992 r. beatyfikował ją św. Jan Paweł II. W następnym roku, podczas swej podróży apostolskiej do Afryki, mówił: "Ciesz się, Afryko! Bakhita wróciła do ciebie: córka Sudanu, sprzedana w niewolę, cieszy się już wolnością - wolnością wiekuistą, wolnością świętych!" W październiku 2000 r. św. Jan Paweł II kanonizował Józefinę Bakhitę. Benedykt XVI w encyklice Spe salvi przytoczył natomiast jej życiorys jako przykład nierozerwalnej i determinującej relacji wiary i nadziei w życiu chrześcijan.

+ "Bądźcie dobrzy, kochajcie Pana, módlcie się za tych, którzy Go nie znają. Bądźcie świadomi szczęścia, polegającego na tym, że wy Go znacie!” / Święta Józefina Bakhita

+ „O Panie, gdybym mógł polecieć tam do mojego ludu i głośno głosić wszystkim Twoją dobroć: O, ile dusz mógłbym zwyciężyć! Przede wszystkim moja matka i mój ojciec, moi bracia, moja siostra wciąż niewolnica... wszyscy, wszyscy biedni czarni w Afryce, uczyń, o Jezu, aby oni również Cię znali i kochali! " / Święta Józefina Bakhita

+ (…) Znając tak okrutnych „panów”, których do tej pory była własnością, tu Bakhita poznała „Pana” całkowicie innego, żyjącego Boga, Boga Jezusa Chrystusa – w dialekcie weneckim, którego się nauczyła, nazywała Go „Paron” (Pan). Do tej pory znała tylko panów, którzy ją poniżali i maltretowali albo – w najlepszym przypadku – uważali ją za użyteczną niewolnicę. Teraz natomiast usłyszała o istnieniu „Parona”, który jest ponad wszystkimi panami, jest Panem panów, oraz że ten Pan jest dobry, jest uosobieniem dobroci. Dowiedziała się, że ten Pan zna także ją, że ją stworzył – co więcej, że ją kocha. Również ona była kochana właśnie przez najwyższego „Parona”, w porównaniu z którym wszyscy inni panowie są jedynie marnymi sługami. Ona sama była znana, kochana i oczekiwana. Co więcej, ten Pan osobiście poznał los bitego, a teraz oczekiwał jej „po prawicy Boga Ojca”. Teraz miała „nadzieję” – już nie nikłą nadzieję na znalezienie panów mniej okrutnych, ale wielką nadzieję: jestem do końca kochana i cokolwiek się zdarzy, jestem oczekiwana przez tę Miłość. A zatem moje życie jest dobre. Przez poznanie tej nadziei została „odkupiona”, nie czuła się już niewolnicą, ale wolną córką Boga. Rozumiała to, co św. Paweł miał na myśli, gdy przypominał Efezjanom, że przedtem byli pozbawieni nadziei i Boga na ziemi – nie mieli nadziei, bo nie mieli Boga. Toteż, gdy chciano ją odesłać do Sudanu, Bakhita wzbraniała się. Nie chciała znowu odłączyć się od swego „Parona”.
Benedykt XVI, Spe Salvi (encyklika)

+ Podczas wielu podróży po Włoszech starała się zachęcać do misji: odczuwała konieczność propagowania wolności, którą zyskała w spotkaniu z Bogiem Jezusa Chrystusa. Mówiła: "Wolność powinna być dawana innym, możliwie jak największej liczbie osób". Nadziei, która się w niej zrodziła i ją «odkupiła», nie mogła zachować dla siebie samej. Musi dotrzeć do wielu, dotrzeć do wszystkich.

Modlitwa 

+ Święta Józefino, córko szlachetnego Sudanu,
któraś wycierpiała wiele upokorzeń, cierpień i niesprawiedliwości,
lecz w Chrystusie znalazłaś swego Oblubieńca i Pocieszyciela,
wstawiaj się u Boga za udręczonymi mieszkańcami Czarnego Lądu.
Módl się za prześladowanych, niesprawiedliwie traktowanych i wyzyskiwanych.
Ty, która w wierze znajdowałaś siłę do niesienia swego krzyża
i nigdy nie utraciłaś nadziei,mąką daje komunia z Chrystusem,
wpieraj tych, którzy przechodzą ciężką próbę niezawinionego cierpienia.
Wyproś im potrzebną pomoc i światło wiary,
aby zjednoczeni z Chrystusem Ukrzyżowanym
mieli również udział w chwale Jego zmartwychwstania. Amen.

------

Święta Józefino Bakita - módl się za nami!


---------------------------------------------

Bł. Benedykt Daswy
1946-1990
Modlił się, gdy był bity na śmierć
Zmarł męczeńską śmiercią za przeciwstawianie się czarom

--------

+ Benedykta Daswy, południowoafrykański mężczyzna urodzony w 1946  roku. Był nauczycielem, a następnie dyrektorem dydaktycznym szkoły w południowoafrykańskiej prowincji Limpopo; żonaty, ośmioro dzieci, szanowana postać w lokalnej społeczności.

+ Niestety, jak wiadomo, w wielu cywilizacjach pochodzenia plemiennego wciąż istnieją wierzenia, które są po prostu przesądami, jednak często przeradzają się w tragedie dla zaangażowanych osób. W 1989 r. dzielnicę Limpopo nawiedziły silne burze , które zagrażały rolnictwu i infrastrukturze. Starszyzna gminy zorganizowała zbiórkę na rzecz czarownika, który zidentyfikował by osobę odpowiedzialną za "złe oko", której przypisywano przyczynę wyjątkowej złej pogody.

+ Benedykt Daswa zdecydowanie się temu sprzeciwił, tłumacząc swoim autorytetem jako nauczyciela, że złe oko i zła pogoda to dwie bardzo różne i niepowiązane ze sobą rzeczy. A przede wszystkim niewinna osoba niesłusznie oskarżona o tę meteorologiczną „zbrodnię”  nigdy nie powinna za to odpowiadać. Kilka dni później banda brutalnych mężczyzn zaatakowała samochód Daswy w drodze do domu; pobili go na śmierć i aby upewnić się, że wykonali czystą robotę, polali mu głowę wrzątkiem. Przed śmiercią Daswa modlił się słowami Jezusa na krzyżu : „Panie, w Twoje ręce oddaję ducha mego”.

+ W niedzielę 13 września 2015 r., w mieście Tshitanini w prowincji Limpopo na północy Republiki Południowej Afryki (RPA) Benedykt Tshimangadzo Daswa został ogłoszony błogosławionym. Jest on pierwszym rodzimym katolikiem wyniesionym na ołtarze.

+ Biskup Joao Noe Rodriguez z diecezji Tzaneen: "Benedykt Daswa był naprawdę zwykłym człowiekiem i nie świętujemy go za osiągnięcia narodowe, ale był człowiekiem wielkiej wiary. I to jest cudowna rzecz… był jednym z nas, ale głęboko oddanym Jezusowi Chrystusowi, głęboko zaangażowany w życie rodzinne, zawodowe, wspólnotowe. Człowieka, który służył, pomagał, wychowywał: ogólna inspiracja wiary dla każdego”.

+ Papież Franciszek: „Błogosławiony Benedykt zawsze wykazywał wielką konsekwencję, odważnie przyjmując postawy chrześcijańskie i odrzucając zwyczaje światowe i pogańskie. Jego świadectwo pomaga zwłaszcza rodzinom w szerzeniu prawdy i miłości Chrystusa”.

------

Błogosławiony Benedykcie Daswo, módl się za nami!



---------------------------------------------

Bł. Wiktoria Rasoamanarivo
1848 - 1894
Wierna Słowu w miłości
„Jeżeli ktoś mnie kocha, będzie wierny mojemu słowu” J 14, 23

--------

+ Wiktoria urodziła się w 1848 r. w Tananariwie (na Madagaskarze), w rodzinie malgaskiej, która w plemieniu Howasów odgrywała doniosłą rolę. Jej matka była córką pierwszego ministra królowej Ranawalony (1832-1852), a ojciec - bliskim krewnym głównodowodzącego wojskami. Otrzymała staranne wychowanie, było to jednak wychowanie tradycyjnie pogańskie. Po osiedleniu się jezuitów na Madagaskarze uczęszczała do szkoły prowadzonej przez józefitki z Cluny. Zapoznała się wówczas z religią katolicką i w dzień Wszystkich Świętych 1863 r. przyjęła chrzest.

+ Mając szesnaście lat, zapragnęła wstąpić do zakonu, ale wydano ją za krewnego o imieniu Radriaka (Ratsimatakodriaka). Na jej żądanie ślub odbył się według obrządku katolickiego. Mąż okazał się apodyktyczny, a nawet brutalny. Znosiła to cierpliwie, bez uskarżania się. Nie przystała też na namowy krewnych, którzy radzili jej odejść od męża. Gdy był bliski śmierci, pojednała go z Bogiem i sama ochrzciła.

+ Zobowiązana do uczestniczenia w życiu dworskim, w otoczeniu kalwińskim świeciła wzorem wierności dla Kościoła. Pozyskała sobie tym szacunek wielu osób. Gdy w 1883 r. Howasi wojowali z Francuzami, a misjonarzy wydalono, odważnie broniła swych współwyznawców, oskarżonych o zdradę kraju, i podtrzymywała ich na duchu. W 1886 r. mogła się już cieszyć z powrotu jezuitów. Wiele czyniła też na rzecz potrzebujących.

+ Miała szczególne nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny i zawsze trzyma w rękach różaniec. To życie modlitewne pomagało jej wypełniać swoje obowiązki z całkowitym oddaniem. Często odwiedzała chorych bez różnicy klasowej, dawała jałmużnę i przyjmowała ubogich i chorych do swojego domu. Opiekuje się także trędowatymi.

+ "Współczesnym chrześcijanom Wictoria pokazuje, jak przeżywać swój chrzest. Jako nastolatka, wykształcona przez Siostry św. Józefa z Cluny, poważnie przygotowywała swoje wejście do Kościoła. Odkrywając przykazania Boże, od razu postanawia je przestrzegać, walczyć z grzechem. Praktykuje posłuszeństwo prawu Bożemu w szczęśliwej wolności wewnętrznej, jak ktoś, kto kocha! Tak więc wita nowe życie, które jej podarowano. Sakrament chrztu jest rzeczywiście dla niej, aby dać się pochwycić obecnością zmartwychwstałego Chrystusa. Jej nawrócenie jest tak szczere i tak czyste, że od samego początku sprawia wrażenie chrześcijanki w całej swej istocie. Bierzmowanie dopełni uczynienie ją wierzącą, „świątynią Ducha Świętego”, jak mówi Apostoł." - Jan Paweł II 

+ Zmarła po ciężkiej chorobie 21 sierpnia 1894 r. Św. Jan Paweł II beatyfikował ją w 1989 r. podczas wizyty w jej ojczyźnie.

------

Błogosławiona Wiktorio Rasoamanarivo, módl się za nami!

---------------------------------------------

Św. Andrzej Kaggawa
1855-1886
Królewski męczennik Ugandy
"Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź." Rz 8 
--------

 + Andrzej Kaggawa jest jednym z najbardziej znanych męczenników w Ugandzie. Urodził się w Bugandzie w plemieniu Nyoro. Zdobyty jako młody niewolnik został podarowany królowi Mutesie. Na dworze króla już jako paź był przełożonym zespołu muzyków, czyli kapelmistrzem. Został też ulubionym doradcą króla. Jego wesołe, życzliwe usposobienie szybko uczyniło go ulubieńcem i towarzyszy, i starszych dworzan. Tymczasem król polubił europejskie bębny, których wiele sobie kupił, a potem posłał kilka osób, w tym Andrzeja, na naukę grania na nich. Poza tym Andrzej był dobrym trębaczem i nauczył się dobrze strzelać.

+ Po powrocie do stolicy Andrzej, który dotychczas był muzułmaninem, zaczął uczyć się religii katolickiej. Niedługo potem jego i jego przyjaciela, Adolfa Mkasę czekała próba. W 1880 r. misjonarze biskupa Lavigerie otrzymali wytyczne dotyczące przyjmowania konwertytów. Mieli być podzieleni na trzy grupy: postulantów, katechumenów i wiernych. Nauka postulantów i katechumenów miała trwać po dwa lata, zanim zostaną dopuszczeni do chrztu. Gdyby pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości co do wytrwałości w wierze konwertyty, chrzest miał być odroczony aż do momentu śmierci kandydata lub zagrożenia śmiercią. Konwertyci mieli być też przygotowani na oddanie życia dla swojej wiary. Obaj chłopcy przyjęli te warunki i zostali ochrzczeni 30 kwietnia 1882 roku. Spośród 15 wówczas ochrzczonych mężczyzn siedmiu zostało męczennikami: Adolf Mukasa Ludigo, Anatol Kiriggwajjo, Atanazy Bazzekuketta, Ambroży Kibuuka, Gonzaga Gonza, Dionizy Ssebuggwaawo Wasswa i Achilles Kiwanuka.

+ Andrzej, który miał już około dwudziestu pięciu lat, został kapelmistrzem królewskim, potem naczelnym kapelmistrzem. Otrzymał od króla działkę w mieście, na której zbudował sobie duży dom, do którego później przyprowadził swoją narzeczoną, Clarę Batudde; ich małżeństwo było jednym z pierwszych małżeństw chrześcijańskich w Ugandzie.

+ Z młodym królem Mwangą łączyły Andrzeja przyjacielskie stosunki, często był wzywany, aby towarzyszyć mu w wyprawach myśliwskich i żeglarskich. Ponieważ król sprzyjał chrześcijanom, cieszyli się oni wszystkimi oznakami przyjaźni królewskiej. Dom Andrzeja Kaggwy stał się w tym czasie ośrodkiem chrześcijańskim; mieszkało w nim wielu katechumenów.

+ Po straceniu Józefa Mkasy Balikuddembé w listopadzie 1885 r. Andrzej Kaggwa stał się nieoficjalnym przywódcą chrześcijan w Ugandzie. 25 maja 1886 r., kiedy aresztowano chrześcijan na dworze, Andrzej przebywał w swoim domu. Aresztowany został następnego dnia przez kanclerza, który z powodu popularności Andrzeja i przychylności dla niego Mwangi był jego śmiertelnym wrogiem. Z początku król nie chciał się zgodzić na utratę naczelnego kapelmistrza. W końcu po wielokrotnych naleganiach kanclerza wydał zgodę na jego aresztowanie i śmierć.

+ Andrzej był przygotowany. Spodziewał się już męczeństwa, dlatego poszedł z rana do misji, gdzie wysłuchał Mszy i przyjął Komunię św. Mógł wtedy uciec, ale ponieważ był lojalnym sługą króla, wrócił na dwór. Wtedy aresztowano go i zaprowadzono do domu kanclerza w Munyonyo. Po krótkim przesłuchaniu kanclerz wezwał kata i kazał zabić Andrzeja. Obawiał się jednak, że król może rozmyślić się i uwolnić swojego sługę, zażądał więc, żeby mu przynieść rękę Andrzeja na dowód jego śmierci. Kat wahał się, nie wiedząc, czy król nie ułaskawi skazańca: wtedy kat mógłby liczyć na nagrodę za jego uratowanie. Andrzej sam przeciął jego wahanie, przypominając, że będzie miał poważne kłopoty, jeśli kanclerz nie dostanie szybko ręki Andrzeja. Wtedy otoczyło go ośmiu katów i zaprowadzili w zarośla na tyłach rezydencji kanclerza. Andrzej prosił tylko, żeby nie rozbierali go. Kaci zgodzili się, potem powalili go i nożami odcięli mu rękę w ramieniu. Jedynym dźwiękiem, jaki wydobył się z ust Andrzeja, było: „Mój Boże!”. Następnie kaci odcięli mu głowę i ciało pocięli na kawałki, które następnie rozrzucili na żer sępom. Andrzej Kaggwa zmarł około trzeciej po południu w środę 26 maja 1886 r.

+ Ponieważ Andrzej katechizował królewskie dzieci, został patronem katechetów i nauczycieli

-----

Święty Andrzeju Kaggawa, módl się za nami!







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Martwa wiara

Zapamiętana na długo łza

Decydujcie się w życiu na to, co jest niemożliwe